Wstęp
W Kochcicach mieszkam prawie od urodzenia. Mimo, że moi rodzice pochodzą z "czarnego
Śląska" czuję się związany emocjonalnie z moją małą ojczyzną, jaką są właśnie
Kochcice. Około 3 lat temu pomyślałem o stworzeniu internetowej strony mojej miejscowości. Jednym z istotnych jej elementów miał być
jej krótki rys historyczny. Mój ojciec od momentu rozpoczęcia pracy
w Wojewódzkim Ośrodku Rehabilitacji, czyli od około 30 lat temu gromadził wszelkie informacje
związane z przeszłością Kochcic. Część tych danych pochodziła od pacjentów
WOR,
którzy sami zajmowali się amatorsko lub zawodowo historią. Największy wkład
miał tu Profesor Wacław Urban, którego hobby polegało na szukaniu w starych
źródłach informacji na temat miejsc, w których przebywał lub miał przebywać.
Dużym zastrzykiem wiedzy okazały się artykuły zawarte w Szkicach Lublinieckich
i osobiste kontakty z jednym z najbardziej znanych historyków-amatorów powiatu Panem
Janem Fikusem. Konkurs Gminnej Biblioteki Publicznej zmobilizował
mnie do weryfikacji i poszerzenia treści artykułu oraz przeniesienia go
z wersji elektronicznej na papier.
Kochcice
Pochodzenie nazwy Kochcice nie jest do końca wyjaśnione. Istnieją na ten
temat dwie teorie. Jedna mówi, że ród Kochcickich dał wsi nazwę do swego
nazwiska, druga że było na odwrót, a nazwa Kochcice wywodzi się od
słów cocus lub coctor, oznaczających kucharza lub warzelnika. Z łaciny
wzięły się polskie słowa kuchta względnie kochta oznaczające kucharza,
warzelnika piwa lub soli albo urzędnika książęcego - kuchmistrza. Według
tej teorii Kochcice
byłyby typową dla naszego średniowiecza nazwą patronimiczną oznaczającą
synów względnie poddanych "kochty". Nie jest wykluczone, że nazwę tę łączyć
można z tradycyjnym we wsi piwowarstwem, co potwierdza specjalne czczenie
św.Urbana, patrona m.in. wyrobu napojów alkoholowych. Moim zdaniem druga
wersja jest bliższa prawdy. Choć nie do końca. Nazwa znaczeniowo wpasowuje
się w panujące w okolicy mianownictwo miejscowości: Lubliniec, Kochanowice,
Lubecko. Podobnie jak pozostałe, ma pozytywne brzmienie kojarzące się z
"kochaniem" czy "lubieniem".
Dzieje bardzo dawne
Przełom XVI i XVII w. był okresem, kiedy za rządów cesarza Rudolfa II i
jego następcy Macieja, protestancka szlachta usiłowała zmienić kraje Korony
Czeskiej (Czechy, Morawy, Łużyce, Śląsk) w rzeczpospolitą szlachecką na
wzór sąsiedniej Polski. Ówczesne pokolenie szlachty Królestwa Czeskiego
bogaciło się materialnie i duchowo, a dużą rolę wśród niej odgrywała szlachta
śląska, najlepiej znająca Rzeczypospolitą Polską, jej obyczaje i język.
Najstarsza wzmianka o Kochcicach pojawiła się w roku 1419, kiedy właścicielem
wsi był Mikołaj Strzała pochodzący z polskiej rodziny szlacheckiej. W II
połowie XV stulecia dziedzicami wsi stała się nowa rodzina szlachecka -
Kochcickich. Była to w zasadzie rodzina polska, choć wchodziła z większością
Śląska w skład Królestwa Czeskiego, podlegała również wpływom kulturalnym
niemieckim.
Kochciccy
Chciałbym przedstawić pokrótce zarys historii rodziny Kochcickich, których
losy nierozerwalnie wiązały się z wsią, w której mieszkam. Po śmierci cesarza
Rudolfa II pochodzący z Moraw ród Kochcickich herbu
Czapla w 1307r. nabył Ziemię Kochcicką. Wg Sinapiusa Kochciccy
notowani są od przyjęcia chrześcijaństwa na Morawach, czyli 860r. W roku
900 pojawiły się zapiski o nich w Czechach, a 963r. na Śląsku. Nie precyzuje
jednak czy wcześniej posługiwali się tym nazwiskiem. Pierwszym znanym przedstawicielem
tej rodziny był Reincius von Ulrich. Reincius miał syna Ruperta, ten Herborda. Potomek Herborda jako pierwszy
w piśmiennictwie pojawia się z polsko brzmiącym imieniem: Jaschko. Co prawda
w zapisie niemieckim, ale jest możliwe, że nie znał on prawideł polskiej
pisowni. Był on znany także jako Johann. Jego syn Nicol ożenił się ze
Strzelanką (brak informacji co do imienia) z którą miał synów: Lamberta
i Hermana. Znane są nazwiska żon obu młodzieńców. Lambert ożenił się z
Ożarowską (znowu nieznane imię), Herman z Katarzyną Gostomską, baronową
von Stoltz i Gostomsky. Herman był wychowywany na dworach książąt śląskich:
Mikołaja w Karniowie i Jana w Raciborzu. Był marszałkiem dworu króla Ludwika
Węgierskiego, ojca naszej królowej Jadwigi. Ambasadorował na dworze sułtana,
a ostatecznie został marszałkiem na dworze księcia Walentego na Raciborzu.
Zmarł w 1538r. Pozostawił ośmioro potomków: 5 córek i 3 synów. Jeden z synów
Jan, określany jest w źródłach jako Pan na Kochcicach, Borowskim (teraz
Zborowskim) i Geraltz (teraz Gierałtowice) zmarł w roku 1549 i pochowany
został w kościele w Lubecku. Tam nadal znajduje się tablica
oraz płaskorzeźba przedstawiająca go jako rycerza w zbroi.
Żyjący w latach 1543-1611 Jan II Młodszy baron Kochcicki był radcą dworów
cesarzy Maksymiliana i Rudolfa Habsburgów. W latach 1576-80 łożył fundusze
na kościół św.Mikołaja w Lublińcu. Tam też został później pochowany. Pan na Kochcicach był początkowo
dzierżawcą państwowych dóbr lublinieckich, które po 1587r. nabył za 30
tysięcy talarów. Utworzono
wtedy państwo stanowe niższego rzędu, które było dziedziczną własnością
Kochcickich. W jego skład wchodziły Lubliniec, Lubecko, Glinica, Koszęcin,
Boronów, Steblów, Lisów, Droniowice, Wesoła, Kochanowice, Harbułtowice
i Strzebin. Oprócz tego posiadali oni wtedy kilka miast górnośląskich,
mianowicie Koźle, Ujazd, Woźniki i Białą. W 1575r gościł w Kochcicach magnata litewskiego księcia
Jerzego Radziwiłła, późniejszego biskupa krakowskiego i kardynała. Reprezentował
cesarza w Polsce. Towarzyszył jego córce Konstancji w drodze na dwór w
Warszawie na ślub z królem Władysławem IV. Był także przedstawicielem cesarza
przy wyborze króla Jana III Sobieskiego. Dwukrotnie się żenił. Pierwszą
żoną była Anna córka Wacława Zaremby, wojewody poznańskiego. Drugą Elżbieta
córka starosty opolsko-raciborskiego Jana Bernarda barona von Maltzan. Pozostawił 5-ciu synów,
którzy w 1610r otrzymali tytuł "Swobodnych Panów". Syn Jan,
baron na Kochcicach i Steblowie był królewskim asesorem dla księstw raciborskiego
i opolskiego. Mikołaj był cesarskim radcą i szambelanem oraz starostą krajowym
biskupiego księstwa nyskiego. Najbardziej znanym z tego rodzeństwa był
senior rodu Andrzej, syn Jana z pierwszego małżeństwa. Urodził się około
1570 r., studiował w Strasburgu (głównie prawo) i Wittenberdze. Wykształcenia
dopełniły podróże do Włoch, Grecji i Palestyny. Ożenił się z pochodzącą
ze starej śląskiej rodziny Katarzyną Sedlnicką herbu Odrowąż spod Koźla.
Po wymarciu braci w 1629 r. był on panem na Kochcicach, Lublińcu, Koszęcinie
i Turawie, marszałkiem krajowym i namiestnikiem opolsko-raciborskim. Mieszkał
na zamku w Koszęcinie. Był
właścicielem znanej biblioteki i mecenasem kultury, m.in. pierwszego hutnika-literata
Walentego Roździeńskiego, który wywodził się z
parafii bogucickiej, a swe pracowite życie wiódł na pograniczu Śląska i
Rzeczypospolitej. Roździeński, który był zarządcą hut i kuźni
Kochcickiego,
zasłynął jako autor napisanego w Bruśku pod Koszęcinem, a wydanego w Krakowie
w 1612 naszego najlepszego poematu "produkcyjnego" z okresu Odrodzenia
zatytułowanego "Officina ferraria abo huta i warstat z kuźniami szlachetnego
dzieła żelaznego". Zadedykował go właśnie "Jaśnie wielmożnemu panu Andrzejowi
Kochcickiemu, swobodnemu panu na Kochcicach, Lublińcy, Koszęcinie i Turawie
etc., panu memu miłościwemu". Księgozbiór Andrzeja był wykorzystywany m.in.
przez Szymona Pistoriusa, pastora z Tarnowskich
Gór, który potem osiadł w Rakowie, brata polskiego Daniela Muroviusa, pastora
w Koszęcinie oraz Pawła Twardocusa, rektora szkoły w Lublińcu, uważanej
podwówczas za najlepszą na Śląsku. Korzystali też z tej biblioteki Niemcy
i polski genealog Bartosz Paprocki, który przebywał w 1607 r. w Lublińcu.
W otoczeniu Kochcickich używano języka polskiego, łacińskiego, czeskiego
i niemieckiego. Ich powinowatymi byli Dzierżanowscy herbu Gozdawa spod
Olesna oraz kielecka szlachta ariańska - Gosławcy z Bebelna. Z nazwiskiem
Kochcickich związane były również niektóre przywileje mieszkańców Lublińca,
głównie dla kowali i sukienników.
W okresie Wojny Trzydziestoletniej (lata 1618-1648) spotkała Kochcickich klęska.
Andrzej jako jeden z przywódców protestantów śląskich, przewodniczył
w 1620r poselstwu stanów śląskich na burzliwy Sejm Warszawski, który miał
rozstrzygnąć po której stronie opowie się Polska? Powstańców czy cesarza. Następnie
współpracował z głównym wrogiem Habsburgów i katolicyzmu - królem szwedzkim
Gustawem Adolfem. To spowodowało, że w 1628r cesarz Ferdynand II skonfiskował
Kochcickiemu dobra i skazał na banicję. Kochcicki swego żywota dokonał
w więzieniu w Wiedniu w roku 1634. Trumnę odesłano na Śląsk, wiele dni
stała w kościele w Koźlu gdyż odmówiono mu pogrzebu. Reszta prześladowanych
jego krewnych zbiegła do Polski i Saksonii.
Klucz lubliniecki, razem z Kochcicami stał się własnością skarbu cesarskiego
i został dokładnie opisany w inwentarzu z około 1640r, który ukazał się
drukiem w cennym wydawnictwie źródłowym pt. "Urbarz dóbr zamkowych Górnego
Śląska z lat 1571-1640". Ów spisany po niemiecku przez cesarskich urzędników
inwentarz jest jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym dokumentem dotyczącym
chłopów z Kochcic oraz najlepszym świadectwem ich przedwiecznej polskości.
Nowi gospodarze
W latach 1640-43 dobra Kochcickich zostały rozparcelowane i sprzedane.
Ziemię Lubliniecką (w tym Kochcice) kupił w 1645r. Graf Andreas Cellari,
Koczęcin Friedrich von Blacha. Posiadaczami ziemi po Kochcickich byli także
Jacob Chambers baron de Cultis oraz Ludwik Hiacynta von Larisch (1700-1779). To
ostatnie wynika z tablicy pamiątkowej umieszczonej w kościele św.Jacka w Kamieniu
Śląskim. Prawdopodobnie wszedł on w posiadanie tej ziemi poprzez posag
jego żony Zofii z domu Strachwitz-Zauche urodzonej w Cieszowej.
Kochcice na mapie z 1746 roku
|
|
Johann Matthias Hase: DUCATUS SILESIAE TABULA ALTERA SUPERIOREM SILESIAM
exhibens ex mappa Hasiana majore desumta et excusa = La Haute Silesie,
qui comprend les Principautes des Neise (Nysa), de Munsterberg (Ziebice),
de Iaegerndorf (Karniow), de Troppau (Opawa), d'Oppeln (Opole), de Ratibor
(Raciborz), de Teschen (Cieszyn) dessinee par les Heritiers de Homann l'Ann
1746, Norimbergae 1746 per Homannianos Heredes Com Priv. Sac. Caes. Maj.,
miedzioryt kolorowany 54,8 x 39 cm;
|
We wspomnianym "Urbarzu" występuje w "Dorf Kachtitz" 39 chłopów z rodzin
o takich nazwiskach, jak "Macziekh Krol" czy "Woytek Gogol" ze swoimi czynszami,
robociznami w naturze (zwykle kapłony, jajka i owies). Nazwiska niemieckie
były dwa (Jakub Bayr i niejaka Giszowa). Najliczniejsze były podówczas
rodziny Chmielów (są w Kochcicach liczni do dziś) i Gogołków ("Gogolka"
oznacza w dialekcie śląskim niedojrzały owoc - rodzina ta zanikła przed XIXw., chyba że istniejące obecnie Gołek jest przeróbką z
Gogolka), Jasiów
(teraz Joś), Kmitów i Szafarzów (rodzina wymarła, ale kilkadziesiąt lat
temu istniało nazwisko Szafarczuk). Ogólnie biorąc przynajmniej co czwarte
nazwisko sprzed trzystu lat trwa w Kochcicach do dziś, co świadczy o dużej
zasiedziałości mieszkańców. Pozostali do obecnego dnia, oprócz już wspomnianych,
Drapacze, Ledwonie, Kowole (na pewno potomkowie Kowala Sobka, tj. Sebastiana)
i Zylkowie. Potomkowie Maćka Króla zwą się teraz z niemiecka König, a potomkowie
Tomka Mazura - Mazurek.
Z powodu rozwoju junkierskiego folwarku sama chłopska wieś nie rozwinęła
się, na co wskazuje pozostający w prywatnych rękach inwentarz Kochcic z
1821r. Wówczas, za dziedzica Sylwiusza von Aulock, było we wsi 38 rodzin
chłopskich, czyli o jedną mniej niż w XVII stuleciu. Ludność wsi od XVII
do XIX w. można szacować na około 250 mieszkańców. Inną konserwatywną cechą
Kochcic jest zachowanie przez kilkaset lat stawów, które były charakterystyczne
dla czeskiej, śląskiej i małopolskiej gospodarki okresu Odrodzenia, a potem
zwykle zanikały. Otóż około 1640r istniało we wsi 13 większych stawów o
takich nazwach jak: Olszowy Bród, Zły Ług (teraz jest jeszcze staw Biały
Ług), Trzcianka czy Żabiniec. Taki stan został w Kochcicach mniej więcej
do dzisiaj. W roku 1943r było tu 70 ha stawów.
Do I Wojny Światowej Kochcice należały do państwa pruskiego. W latach 1918-1939r.
były to ziemie polskie. Ludność narodowości niemieckiej należąca do mniejszości
narodowej, mająca ochronę prawną władała językiem niemieckim i polskim.
Dzieci urzędników dworskich dowożono do szkoły w Ciasnej, która w tym czasie
należała do Niemiec.
Kochcice na mapie z 1925 roku
|
|
Wilhelm Liebenow: Wander- Rad- und Automobilkarte des Oberschlesischen
Industriegebiets umfassend den Regierungsbezirk Oppeln, Verlag von A. Kraus
(Kattowitz)
1925, Druk 49,5 x 72 cm
|
Ostatni Hrabia
Z początkiem XX w. Ziemię Kochcicką nabywa hrabia Franciszek
von Ballestrem. Ofiaruje ją swemu 4-temu synowi Ludwikowi-Karlowi.
Hrabia Ludwik Karol von Ballestrem był ostatnim feudalnym panem tutejszych
włości. Urodził się w 1875r we Wrocławiu, zmarł w 1957r we Freiburgu w
RFN. Herr Graf pochodził ze starej śląskiej zniemczonej rodziny arystokratycznej
z włoskimi korzeniami. Miał w Kochcicach około 3300 ha gruntów, w tym 2600
ha lasów, 530 ha użytków rolnych i 15 ha parku. W latach 1906-1909 budował
do dzisiaj wspaniale zachowany pałac, stworzył dwa zarybione stawy, gorzelnię
i stajnię dla 30 koni.
Właściciel w czasie swego panowania dba o pałac. Upiększa sale mozaikami,
urządza salę lustrzaną tam, gdzie znajduje się obecnie kawiarnia. Był przyzwoitym Niemcem, bezpartyjnym,
wyznania rzymsko-katolickiego. Utrzymywał kontakt ze zgromadzeniem Ojców
Oblatów w Lublińcu. Założył
kaplicę (obecny pokój nr 24), następnie większą pod tarasem, gdzie w tej
chwili także urządza się Msze Święte (pomieszczenie to wykorzystywane jest także jako sala gimnastyczna, wcześniej kino). Z większej
kaplicy korzystać mogła także służba dworska. Msze Święte odprawiają Oblaci,
których seminarium otrzymywało dużą pomoc od Hrabiego. Po mszy zakonnicy,
jak i para ministrantów bywała dobrze nakarmiona i obdarowana czym się
dało: upolowaną przez Grafa dziczyznę, kartoflami, jarzynami etc. Na jednej
ze ścian
pałacu widnieje symbol krzyża maltańskiego, co potwierdza,
iż Ballestrem należał do Rycerskiego Zakonu Maltańskiego, który po dziś
dzień
zajmuje się dostarczaniem pomocy humanitarnej.
W 1921 roku "powstańcy" prowadzili hrabiego
dzisiejszą ulicą Parkową w kierunku Kochcanowic i zrobili to najkrótsza drogą-przez
bramę wschodnią. Po tym incydencie została ona na polecenie grafa całkowicie
zamurowana, a ludzie nazwali ją: Brama Wstydu (do dziś wielu wspomina to określenie.
We sierpniu 1939 ze względów strategicznych stacjonujący w parku 74 GPP
rozebrał ów mur, ale kiedy tylko w połowie września 1939 Ballestrem powrócił
do Kochcic, kazał na nowo zamknąć bramę (juz bez murowania). Dlaczego jest
zatem zamknięta brama południowa? Wg przekazu od pracującego w czasie wojny u
hrabiego stangreta, i wtedy była zamykana - tak po prostu, jak się zamyka bramę
na swoim placu. Na co dzień był zamknięta (używano tylko tych dwóch w
kierunku majątku), a otwierana ja tylko dla gości, od święta.
Według ustnych przekazów kazał on zamknąć południową bramę z
uczucia poniżenia, gdyż przez został wyprowadzony w 1921r. przez powstańców
śląskich do lasu i musiał jeść trawę. Był Ballestrem oczywiście Niemcem,
ale Śląsk (nawet polskojęzyczny) uważał za swą najbliższą ojczyznę. Wg
wspomnień podwładnych hrabia był bardzo pobożny i nie był kobieciarzem, jak
głosiła jedna z plotek (powielona także w poprzedniej wersji tej historii).
Nigdy nie wszedł w związek małżeński. Inna, trudna do weryfikacji plotka,
głosi, iż gdy przedstawił swoją wybrankę rodzinie, a pochodziła on z "niższych
sfer społecznych", postawiono mu alternatywę albo ona albo majątek.
W okresie okupacji hitlerowskiej, mimo nacisków ze strony biurokratów,
odmówił złożenia podania o Volkslistę. Nie mieszał się do polityki hitlerowskiej
ani przed ani w czasie okupacji. Jego były zarządca, baron von Reitzensteina, organizował mniejszość niemiecką przeciw Polakom, był fanatykiem
idei Hitlera i należał do tzw. V Kolumny. Baron i jego żona ostentacyjnie
patronowali miejscowemu Volksbundowi. Jednak przed wybuchem wojny zmienił miejsce pracy na majątek Koszęcin.
W 1945 r. hrabia ewakuuje się
do Niemiec.
Czasy współczesne
Po wojnie pałac przechodzi różne koleje losu. W początkowej fazie pada
pastwą miejscowej ludności, szabrowników, a także radzieckich żołnierzy,
którzy niszczą, grabią i dewastują dzieła sztuki. W latach 1945-1952 r.
jest ośrodkiem kolonijnym dla okolicznych zakładów przemysłowych. Następnie
do 1962 jest Ośrodkiem Szkolenia Kadr Rolniczych. Od 20 marca 1963 r. pierwsi
pacjenci zostają przyjęci do Wojewódzkiego Ośrodka Rehabilitacji (WOR). Dzięki sprzyjającym okolicznościom nie
spotkał go los wielu zabytków na naszych ziemiach, które nieużywane niszczeją.
Można takie znaleźć nawet w najbliższej okolicy, choćby Zamek Lubliniecki
czy pałac w Dralinach.
Obecnie WOR formalnie już nie istnieje. Został przejęty
przez Samodzielny Publiczny Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej im. dr
Janusza Daaba w Piekarach Śląskich i funkcjonuje jako Oddział XI
Rehabilitacji, Balneologii i Medycyny Fizykalnej - Kochcice.
Zastanawiające jest, że nigdzie nie znalazłem danych o pochodzeniu przezwiska
mieszkańców Kochcic - żółte brzuchy. Nazwa wzięła się podobno
stąd, że od zawsze w Kochcicach była żwirownia. "Kochcicokom" od noszenia
piasku w workach brzuchy się żółte robiły. Jak było naprawdę? Nie wiadomo.
Radzę jednak nie używać tego określenia podczas pobytu w Kochcicach. Jest
to jeden z czulszych punktów moich ziomków.
Kochcice w Sieci
Oprócz ciekawej historii Kochcice posiadają nie mniej ciekawą teraźniejszość.
Posługując się Internetem, czyli jednym z najbardziej zaawansowanych mediów
informacyjnych można natknąć się na wzmianki o Kochcicach w najróżniejszych
miejscach globu. Kilka lat temu, gdy Sieć w naszym kraju dopiero raczkowała
podając hasło KOCHCICE otrzymywało się informację w języku angielskim o
biologicznej oczyszczalni ścieków zbudowanej w oparciu o nowoczesną, a
zupełnie nieznaną u nas technologię. Odłam rodziny Kochcickich, mieszkający
w Stanach Zjednoczonych także posiada swój internetowy serwis. Po jej odkryciu
okazało się, że historia Kochcic, pisana przeze mnie nie jest jedyną w
Internecie. Swoją stronę internetową prowadzi Wojewódzki Ośrodek Rehabilitacyjny,
zwany potocznie "sanatorium" mimo błędności tego określenia. Serwis ten
zawiera inforamacje dla pacjentów, ale także galerię zdjęć pokazujących
te same pomieszczenia pałacu współcześnie oraz przed 60 laty. W końcu Kochcice
posiadają swoją domową stronę www z krótką charakterystyką miejscowości
oraz radami jak można tu dojechać, łącznie z mapą okolicy. Częścią tego
serwisu jest "Kartka o dawnych Kochicach", której wersja "papierowa" została
zgłoszona do konkursu "Historia mojej miejscowości" organizowanego przez
Gminną Bibliotekę Publiczną w Kochanowicach. Dzięki inicjatywie Diecezji
Gliwickiej Kochcice, jak i każda inna parafia Diecezji posiada
swoją stronę zawierającą oprócz zdjęcia kościoła informacje o parafii
i krótki rys historyczny miejscowości. Nazwa Kochcice pojawia się także w
niektórych katalogach internetowych, m.in. w Wirtualnym Powiecie Lublinieckim,
w którym znajduje się zestawienie serwisów internetowych mających związek
z Powiatem Lublinieckim.
Podsumowanie
Zbierając materiały do tej pracy stale zaskakiwały mnie duże zasoby zachowanej
wiedzy o dawnych czasach. Spotkanie z takimi ludźmi jak panowie Wacław
Urban czy Jan Fikus i uzyskiwanie od nich nowych informacji mobilizowało do dalszych
poszukiwań. Uważam, że inicjatywa Biblioteki jest bardzo pożyteczna. Pobudza
osoby nie związane zawodowo z historią do określania swojej tożsamości
lokalnej i możności umiejscowienia się w pewnym ciągu wydarzeń dziejowych.
Gdyby zdarzyło się tak, że z każdej miejscowości zostałaby nadesłana tylko
jedna praca, Kochanowice stały by się najlepiej opisaną historycznie gminą
w Polsce. Mam nadzieję, że na tej inicjatywie się nie skończy.
Piśmiennictwo:
-
Ludwig Igalffy-Igaly: Die Freiherren Kochticky von Kochtitz und Lublinitz,
Jahrbuch der Heraldisch Genealogischen Gesellschaft Adler 1981, 8
- Rafał Kowalski: Dzieje rodu hrabiów von Ballestrem na Górnym Śląsku w
latach 1798-1945, Muzeum Miejskie im.M.Chroboka w Rudzie Śląskiej, Ruda Śląska
1998.
- Joseph Scholtyssek: Kronika Kamienia Śląskiego. Wydawnistwo Św.Krzyża.
Opole 1994
- Johann Sinapius: Schlesische Curiosiitaten, Band II Leipzig Breslau
1728, bei Michael Norlach
- Wacław Urban: Kartka o dawnych Kochcicach, marzec 1972, maszynopis
- Augustin Weltzel: Geschichte der Stadt Neustadt, Neustadt I.S. 1870,
bei A.Pietsch
- Jan Zaremba: Mecenas z Lublińca. Szkice Lublinieckie nr 3, 1992
- Urszula Zgorzelska: Dzieje zamku lublinieckiego. Szkice Lublinieckie
nr 3, 1992
Dziękuję Panom Wacławowi Urbanowi i Janowi Fikusowi za istotną pomoc i
inspirację przy pisaniu tego artykułu.
Dziękuję także Marzenie Kozie za sprostowanie
potocznie powielanych plotek, które nadawały pikanterii osobie KL Ballestrema.
Chodzi o opowiastki o jego licznych romansach, bramie wstydu, a także postaci
barona von Reitzensteina.
|